piątek, 18 kwietnia 2014

!!!

Złość, ogarnęła mnie totalna złość, wkurw na maksa. Po raz kolejny przekonałam się, że korporacja do gówno. Usiadłam w nim po uszy, ale czas uciekać. Dziś przegięli całkowicie.
Człowiek robi wszystko, staje na głowie przez dwa lata, a potem dowiaduje się, że dupa...że stanowisko, które piastowało się nieoficjalnie- oficjalnie zajmie je inna osoba. Przełożona zaprosiła na feedback, zaczęła mówić i jak usłyszałam najważniejsze zdanie- zalałam się łzami i wyszłam i tak ryczałam przez 3h. Byłam i w sumie nadal jestem tak zła, że nie umiem tego zrozumieć. Nigdy nie byłam mściwa, ale tym razem będę złośliwa, mściwa i wredna. Jeżeli jest ode mnie lepszy- niech sam do wszystkiego dochodzi- tak jak ja przez 2 lata.
Nigdy nie byłam taka zła, nigdy nie czułam się tak pokonana, nigdy nie poczułam takiej porażki. Odniosłam wielka porażkę, ale pozbieram się i stanę na nogi ze zdwojoną siłą!

Plan na najbliższy czas- UCIEC JAK NAJDALEJ Z TEJ PIEPRZONEJ KORPORACJI!!!

Zawsze obiecywałam sobie, że nie będę płakać z powodu pracy- tym razem nie wytrzymałam. Za bardzo zabolało. Za dużo.




plusem dzisiejszego zajścia jest to, że dom lśni lepiej, niż u Perfekcyjnej Pani Domu

4 komentarze:

  1. Przykro mi. :(
    Niestety takie są korporacje i nikt mnie nie przekona, że tam jest się po prostu jednym z wielu, którego w każdej chwili mozna wymienić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogodzę się z tym, złość mi przejdzie, ale korpo to korpo i kieruje się własnymi zasadami, człowiek się nie liczy.
      Szukam innej pracy- czas uciekać z tego bajzlu.

      Usuń
  2. Znam to bardzo dobrze. Uciekać... tylko to cholerstwo strasznie mimo wszystko uzależnia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja już osiągnęłam poziom, z którego chcę uciekać i po przemyśleniu na spokojnie- cieszę się, że tak wyszło, bo przynajmniej nie zatrzymało mnie. Uzależnia, ale jak z każdego uzależnienia da radę się wyleczyć. :)

      Usuń