środa, 20 stycznia 2016

Cieszę się.

Śmieje się, cieszę, uśmiech nie schodzi mi z twarzy.
Nie popadam w paranoje, nie świruje, nie gapię się w telefon jak pierdolnięta.
Nie czekam na smsa "na dzień dobry" czy na "dobranoc". Nie wydzwaniam co 5 minut, bo nie muszę.
Czuję się na luzie.Czuję się dobrze i swobodnie.
Odważyłam się wyjechać z Nim na 3 dni i był to rewelacyjny czas.
Czuję, że jest inaczej, niż było wcześniej, ale wreszcie jestem sobą.

Wreszcie poznałam FACETA, a nie chłopca.

Jaram się! Kurna, jaram się jak nastolatka!

Dystans i rezerwa są, ale mimo wszystko się jaram.

Chwilo trwaj!

niedziela, 3 stycznia 2016

Taki czas.

Każdy podsumowuje, snuje plany na przyszłość, wymyśla postanowienia na Nowy Rok.
A ja- myślę, że miałam bardzo udany 2015 rok, nie będę go podsumowywać, bo po prostu byłam szczęśliwa, ale nie odhaczałam kolejnych punktów z listy postanowień, ani celów.

A kolejny rok, który właśnie się zaczął- ma być cudny, wspaniały, pozytywny. Po prostu dobry. Po prostu mój. Po prostu szczęśliwy.

Życzę Wam i sobie, żeby to był dobry rok. Wspaniały i cudowny.

Taki na pewno będzie.