środa, 14 marca 2018

Tyle.

Nawet nie sądziłam, że tak dużo czasu upłynęło od mojej ostatniej notatki.

Dużo się działo. Dużo dobrego, ale i dużo nie koniecznie złego, ale i nie koniecznie dobrego.
W pracy standardowe szaleństwo.

A w życiu... też spokojnie nie było.

Spędziłam bardzo kiepskie wakacje, które doprowadziły lawinowo do kolejnych problemów- tym razem w związku.

W grudniu zmieniłam mieszkanie- dojrzałam do decyzji od odejściu i tak oto 1 grudnia zabrałam swoje rzeczy i zaczęłam życie na nowo.

Święta, Sylwester- wszystko inaczej, niż "miało być". Nie tak.

Nowy Rok- nowe możliwości. Coś w tym jest.

Wiosnę czuć w powietrzu.
Ja wpadłam w wir pracy i jest mi dobrze.

Uczę się życia w samotności. Uczę się lubić siebie. Uczę się lubić czas samej ze sobą.
Poznaję się każdego dnia. Z dnia na dzień coraz lepiej.
Uczę się doceniać siebie.
Uczę się uśmiechać się i cieszyć z małych rzeczy.
Uczę się okazywać wewnętrzną siłę, dzięki której jestem tym kim jestem i tam gdzie jestem.
Uczę się doceniać chwilę.
Uczę się, że nie zawsze trzeba się uśmiechać.
Uczę się, a przede wszystkim wierzę, że jeszcze dużo dobrego przede mną.

Jak rapowała Molesta Ewenement- Będzie dobrze dzieciak- uwierz w to, a tak będzie!

Ja wierzę! ;)