sobota, 22 marca 2014

Czasem...

Czasem dzieje się coś zaskakującego. Oby to był dobry zwiastun, który pomoże realizować plany. Wiosna przyniosła coś pozytywnego, oby wreszcie to był początek samych pozytywnych zmian!

piątek, 21 marca 2014

Jest plan.

Od jakiegoś czasu staram się zdrowiej odżywiać, jeść mniej śmieciowego jedzenia, więcej dbać o to co kupuję i gotuję. Dwa dni temu dowiedziałyśmy się, że Siostrunia ma zespół jelita drażliwego i bardzo dużą nietolerancję pokarmową. W związku z tym zaczęłyśmy szukać przepisów na jedzonko dla Niej, znajoma zobowiązała się pomóc, a ja postanowiłam, że koniec ze śmieciami w jadłospisie. Wędliny mam zamiar piec sama oraz chleby i mrozić, obiady bardziej przemyślane, a te "śmieci", które lubię (pizza itp.) będa domowe i robione przeze mnie. Widzę różnice w swoim samopoczuciu odkąd troszkę zmieniłam jadłospis, zaczęłam jeść ciepłe śniadania, więc wiem, że to co planuję zrobić będzie jeszcze lepsze dla mnie i zdrowsze dla mojego organizmu.

Plan jest planem, ale zobaczymy czy uda mi się go wcielić w życie.

Jutro na obiedzie gość, w niedzielę gości- będa polędwiczki i warzywka na parze. Czas wziąć się za własne zdrowie.

sobota, 15 marca 2014

Ludzie.

Są tacy ludzie, z którymi nie widuję się zbyt często, piszemy smsy, rozmawiamy przez telefon, ale nie widzimy się np. 2 lata. Spotkałyśmy się z A., przegadałyśmy pół wieczora, czułyśmy się, jakby te dwa lata nie miały znaczenia. Ona teraz wyjeżdża, ale wiem, że znajomość nie zniknie. Ważne mieć takich ludzi w koło siebie. Życie weryfikuje znajomości i uważam, że bardzo dobrze. Lepiej mieć niewielu znajomych, ale prawdziwych, niż cały tłum ludzi, którzy mają nas w nosie. 
Nie mam zbyt wielu znajomych z czasów podstawówki i technikum, ale te kilka znajomości pielęgnuję. I cieszę się bardzo, że nie jest to jednostronne.

To spotkanie z A. było jak zawsze relaksujące, miłe i fajne. Plotki, ploteczki, smutki, radości i dużo więcej. :)

środa, 12 marca 2014

Momenty.

Przelatują przez głowę momenty, fagmenty, myśli szybkie i dłuższe przemyślenia. Nabieram dystansu, staram się uporać z tym wszystkim i odnoszę wrażenie, że powoli, spokojnie, bez pośpiechu wychodzę na prostą. Jestem nastawiona na zwycięstwo ze słabościami, nie chcę się poddać, nie chce wrócić do punktu wyjścia- chcę odzyskać spokój w głowie i pozytywne nastawienie. Uda się! Na pewno się uda i już nigdy nie będę płakać przez przeszłość- nie chcę!

czwartek, 6 marca 2014

"rocznica"

Myśli nie dają spokoju, choć walczę z całych sił.
2 lata temu miało zmienić się moje życie i się zmieniło, niestety nie w tym kierunku co oczekiwałam. Ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo, że będzie jak ja chcę, że będzie po mojej myśli.
Wspomnienia wracają, oczekiwania, które były- wybuchają jak fajerwerki, bo to było moje małe święto. Miało być wspaniale...a wyszło jak zawsze.


wtorek, 4 marca 2014

Puzzle.

Staram się poskładać w jedną całość wszystkie puzzle mojej duszy i ciała. Rozsypałam się, nie zdarza mi się to, a teraz zbieram wszystko do kupy i próbuję się trzymać. Męczę się taka rozwalona, bez nastoju, bez humoru, bez chęci. Zaszyłabym się kącie, nakryła się kołdrą na głowę i udawała, że mnie nie ma. Czuję złość, pustkę i rozdarcie. Wściekam się na siebie, na swoje decyzje, na przeszłość. Czuję bezradność, monotematyczność, złość.
Wiem, że dobrze się stało, ale samotność momentami dobija.
Szukam pozytywów, rozliczam się z przeszłością, zamykam za sobą drzwi.
Czas zatrzasnąć je raz, ale porządnie, nie wracać i nie zaglądać co się za nimi kryje, przestać szukać niewiadomo czego. Oddzielić grubą kreską wszystko.
Czas zacząć się uśmiechać, cieszyć życiem i cieszyć tym co mam.
Bo zawsze mogło być gorzej... a przecież jest dobrze, będzie dobrze na pewno kiedyś.