sobota, 15 czerwca 2013

Spotkanie rodzinne

To już dziś. Spakowana czekam na resztę towarzystwa i ruszamy na wieś, gdzie cisza i spokój biją po uszach, ale odpoczywa się rewelacyjnie. Będzie tłum ludzi, będzie gwar rozmów, krzyk dzieci, skakanie na trampolinie, wspólne grillowanie, śmiech i zabawa. Strasznie lubię moich braci ciotecznych i siostry i cieszę się, że mamy tak dobry kontakt ze sobą.

Czas minie w mgnieniu oka i nie będzie się chciało wracać.

Mała jedzie z Nami, pierwszy raz na noc, z dala od domu, bez powrotu do swojego łóżka. Trzymam kciuki, żeby wszystko się udało, nie było krzyków i płaczów, tylko dopiero jutro spokojny powrót do domu.


2 komentarze: