wtorek, 30 grudnia 2014

Podsumowanie?

Nie lubię podsumowań, ale od mniej więcej tygodnia walczę ze spółdzielnią w sprawie płatności za 2014 rok- ja wiem, że wszystko mam uregulowane, udowadniam im to, a oni swoje- i tak mnie naszło na myślenie o tym co się wydarzyło przez ten rok, który tak analizuje pod kątem czynszu. ;)

Sporo się wydarzyło- dużo pozytywnego.
Największe zmiany dla mnie to zmiana pracy po prawie 9 latach i decyzja przyjęcia kota do domu.

Życie na bieżąco weryfikuje moje plany i marzenia, niczego nie da się przewidzieć z wyprzedzeniem, więc co ma być- to będzie.

Cieszę się z każdej chwili, z każdej drobnostki i nie zamierzam przestać.

I muszę podziękować ludziom, którzy mnie otaczają, którzy są blisko mnie- za to, że są, że ich mam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz