środa, 3 kwietnia 2013

Kwiecień plecień.

Czekam na słońce, czekam na brak śniegu, czekam na wyższe temperatury.
Chodzę wiecznie zmęczona, ile bym nie spała, to i tak jestem śpiąca, nie mam motywacji do niczego, a w szczególności do nadrabiania zaległości zaliczeń w szkole.

Potrzebuję słońca, bo inaczej zwariuję.

2 komentarze:

  1. A najgorsze jest to, że rano tak warczę, że strach i zabijam spojrzeniem- mam już dość i sama na siebie zła jestem.

    OdpowiedzUsuń