czwartek, 27 grudnia 2012

Świąteczny czas

Święta, Święta i po Świętach...powiedzenie znane od dawna, a słyszane po każdych Świętach.

Dni świąteczne dały nadzieję na lepsze jutro, na pozytywne myślenie i wiarę, że będzie dobrze.

Nauczyłam się, że nie mam co się cieszyć zawczasu. Jak tylko zaczyna się dziać dobrze, pozytywnie, ja się cieszę, wszystko się psuje i tak w kółko. Zwariować można, wkurzać się też i dół momentami gwarantowany (choć odpędzam go jak się da). Teraz postanowiłam nie myśleć nic. Po prostu żyć chwilą, nie zastanawiać się, nie przejmować, nie cieszyć, nie smucić. Biorę oddech na własne życie, żeby nie zwariować. Co ma być, to i tak będzie, więc pozytywnie trzeba wkroczyć w Nowy Rok.

4 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. Długo by opowiadać i nie publicznie, ale liczę, że Nowy Rok zweryfikuje wszystko.

      Usuń
    2. To trzymam kciuki i przy okazji mam nadzieję, że niedługo się spotkamy. :)

      Usuń
    3. Nie dziękuję. ;) A spotkanie brzmi zachęcająco.:)

      Usuń