czwartek, 4 lipca 2013

Pozytywnie

Pojechałam na zajęcia, a skończyło się bez nauki, przy pysznej kolacji i winku, z bardzo sympatyczną nauczycielką i rozmowami, których nie widać było końca. Zaczynając naukę 1,5 roku temu nie spodziewałam się, że staniemy się sobie bliskie, że zaprzyjaźnimy się i obdarzymy zaufaniem.

Wracając do domu późnym wieczorem szłam powoli delektując się przepięknym zapachem unoszącym się w powietrzu- uwielbiam gdy drzewa i krzewy na osiedlu kwitną oraz ciepłym powietrze, które nie jest upalne jak w ciągu dnia. Pozytywne zakończenie dnia- chwila relaksu przed snem.

2 komentarze:

  1. Jak widać, nigdy nie wiadomo kto stanie się bratnią duszą. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tak. :) Życie potrafi zaskakiwać. :)

      Usuń