poniedziałek, 21 lipca 2014

Dzień dobry.

Od jakiegoś czasu razem z Konserwą coraz częściej rozmawiamy o naszych rodzicach, rodzinach i znajomych. Zaczął się ten czas kiedy poznajemy swoje towarzystwa nawzajem i nieuchronnie czeka mnie spotkanie z jego rodzicami.

Gdy byliśmy na urlopie rozmawialiśmy o jego rodzicach akurat przed snem. Tak mocno wzięłam sobie do głowy to, że kiedyś ich poznam, że to będzie dla mnie stresujące, że gdy się obudziłam- pękałam ze śmiechu i przerażenia zarazem. 

Śniło mi się, że poznałam jego rodziców. Mama zahukana, stłamszona, zaszyta w kuchni (wiem, że to nie prawda) i tata, do którego powiedziałam "dzień dobry", a w zamian usłyszałam: "Nie mówi się dzień dobry, mówi się Niech będzie pochwalony." Prawie padłam z przerażenia we śnie. ;)

Teraz wielkim krokami zbliża się spotkanie na żywo- mam nadzieję, że jego rodzice nie załatwią mnie w ten sposób, że mój sen przełożą na rzeczywistość. :)

Póki co- w sobotę pozna go moja mama i rodzeństwo cioteczne, które przyjedzie w odwiedziny.

Ciągle coś się dzieje. Ważne, że pozytywnie.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz