czwartek, 6 marca 2014

"rocznica"

Myśli nie dają spokoju, choć walczę z całych sił.
2 lata temu miało zmienić się moje życie i się zmieniło, niestety nie w tym kierunku co oczekiwałam. Ale przecież nikt nie mówił, że będzie łatwo, że będzie jak ja chcę, że będzie po mojej myśli.
Wspomnienia wracają, oczekiwania, które były- wybuchają jak fajerwerki, bo to było moje małe święto. Miało być wspaniale...a wyszło jak zawsze.


5 komentarzy:

  1. grunt to się nie poddawać... Głowa do góry, krok do przodu... Będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie ma innej opcji. ;) Ale widocznie tak musi być. Kiedyś minie.

      Usuń
  2. Popieram poprzedni komentarz - najwazniejsze to sie nie poddawac! Czasem droga do szczescia jest bardziej kreta niz bysmy chcieli...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie poddaje się i wierzę, że kiedyś zła karta się odwróci. :)

      Usuń
  3. Staraj się myśleć tylko o przyszłości i tylko w najpiękniejszych barwach :))

    OdpowiedzUsuń