Podobno przeciwieństwa się przyciągają.
Podobno na początku każdy w związku się dociera.
U nas momentami jest mocno wybuchowo. Ostoja spokoju konta moje krzyki i złości.
Nie wiem czemu tak jest. Czasem jedno słowo lub informacja rozpętują we mnie burzę. Niby w szklance wody, bo zaraz mi przechodzi złość, ale niesmak pozostaje.
Czas się ogarnąć, a przede wszystkim nauczyć gryźć częściej w język.
Życie z drugą osobą, nauka życia z kimś, gdy żyło się samej- jest trudne. Trzeba się uczyć drugiego człowieka, nauczyć rozumieć jego zachowania i myślenie. Dużo pracy przed nami- przed obojgiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz