Dziś minął 30 dzień biegania.
Rano coraz zimniej na zewnątrz, wiatr mrozi uszy, a najgorszy jest deszcz. Ale nie poddaję się, biegam codziennie, nawet jak nie nocuję domu, to zestaw do biegania mam ze sobą.
Coraz bardziej mi się to podoba, jestem w stanie przebiec całą trasę bez zatrzymania. Nie długo planuję wydłużyć dystans.
Pozostało 70 dni.
Podziwiam. Nigdy nie udało mi się pobiec drugiego nawet dnia:)
OdpowiedzUsuńGdzie biegasz?
UsuńJa się zawzięłam i chcę wytrzymać. Biegam po parku koło domu. :)
UsuńA nie 30/100?
OdpowiedzUsuńJestem z Ciebie dumna! Serio, dajesz radę. :))))
Też mi coś nie pasowało, ale ostatnio nie przytomna chodzę, więc nie wiedziałam co, ale już poprawiłam. :)
UsuńDzięki! :)
Wytrwala jestes! :)
OdpowiedzUsuń:) Nie poddaję się!
Usuń