20 dni już biegam. :)
Nie poddaję się. Spodobało mi się.
W sobotę buty obtarły mnie tak mocno, że nie mam kawałka skóry i bardzo boli nawet z plastrem, ale biegam- wczoraj ciut mniej, ale nie przestaję. Wstaję co rano i w drogę.
Jeszcze 80 dni do wielkiego finału!
Nigdy nie miałam tyle samozaparcia. W żadnej sprawie. Zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńJ dotychczas też nie miałam. ;)
UsuńWielki finał może być początkiem tego, że nie będziesz chciała przestać biegać. :-)
OdpowiedzUsuńPrzekonamy się o tym za 79 dni. :)
UsuńPodziwiam. Kilka lat temu biegalam przez jakis czas ale mi sie znudzilo. :) A teraz czasu i mozliwosci brak...
OdpowiedzUsuńJa dotychczas też nie lubiłam biegać- teraz mi się podoba. :)
Usuń