Załamałam się dziś jak spojrzałam na siebie w lustrze. Przytyło mi się i ani to ładnie nie wygląda, ani ja się z tym dobrze nie czuję. Czas coś z tym zrobić- koniecznie, bo będzie mi źle. Wiem, że do ćwiczeń w domu póki co się nie przekonam, ale od lipca pójdę na pilates. Kiedyś, dawno temu byłam na jednych zajęciach z pilatesu, okazały się totalną porażką, więc liczę, że tym razem będzie inaczej. Chyba to zależy od prowadzącej, więc na dobry początek planuję przez 4 zajęcia w lipcu przetestować Panią instruktor.
I czas zmienić dietę- odstawić ukochane makarony i pizzę na sałatki i warzywka na parze.
Za dużo było tego obijania się i pobłażania sobie.
Nie przesadzaj. ;)
OdpowiedzUsuńPrzestraszyłam się tym, co zobaczyłam. :P
UsuńW sumie to mnie to na rękę, będę mogła się u Ciebie stołować. :P
UsuńPóki co to nie obiecuj sobie nie wiadomo czego po mojej odmienionej kuchni.
UsuńMnie sie przytylo w ciazy i chociaz niewiele, to jednak zostalo... :(
OdpowiedzUsuń