W czwartek rozmawiałam ze znajomą na temat mojej alergii, na temat ciągłego problemu z zatokami i moim wiecznym zmordowaniem.
Dowiedziałam się, że muszę wykluczyć nabiał- nawet najmniejsze ilości nie są wskazane, ponieważ nabiał jest śluzo twórczy i to jest główna przyczyna moich problemów.
Od czwartku piję kawę bez mleka, walczę ze sobą, żeby nie jeść serów i jogurtów.
Nabiał zamieniam na pasty- mam nadzieję, że się przekonam i nie złamię.
Do tego śniadania z kaszy jaglanej, ponieważ wysusza i pomoże w oczyszczeniu mojego organizmu.
I wizyta u Pani profesor, która pomoże mi się uporać z alergią bez tabletek- to dopiero będzie wielkie wyzwanie.
Ehhhhhhhh...
też masz katar sienny? bo ja to w tym roku przechodzę jakąś jedną wielką masakrę :/
OdpowiedzUsuńMam katar sienny pierwszy raz w życiu tak intensywny i dający się we znaki. Do tego mam problem z zatokami, więc generalnie ledwo oddycham. ;)
Usuń