Stefan pojechał na wakacje.
Ja siedzę zawalona pracą, a tęsknię jak cholera.
Nie sądziłam, że można tak tęsknić za zwierzakiem, tym bardziej rozrabiakiem.
W niedzielę byłam ze Stefkiem na poważnym badaniu- okazało się, że jest bardziej chory, niż wszyscy myśleli. Jego serce jest jak durszlak. Dostał leki, dostaje, a za miesiąc kontrola.
Zobaczymy co się dowiem.
A teraz tęsknię i piszę, piszę i tęsknię.
Oj można się przywiązać :)
OdpowiedzUsuńMożna :-) nawet nie sądziłam, że tak bardzo. :-)
UsuńTy tęsknisz,a Stefek pewnie świetnie się bawi :D
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. :) Prawdziwe wakacje. Ale już za 2 dni wraca. :)
Usuń