Rozmowy.
Lubię jeździć samochodem, a gdy do tego ktoś mi towarzyszy o w ogóle jest super, bo wtedy jest czas na rozmowy- im dłuższa droga tym więcej rozmów. Wczoraj był czas na rozmowy z Mamą. Cieszę się, że porozmawiałyśmy, że pewne sprawy zostały głośno powiedziane, że już nie wiszą gdzieś między nami. Oczyściło się. A mi zrobiło się lżej. To kolejny krok do poukładania sobie wszystkiego i nie wracania do przeszłości. Małymi kroczkami idę do przodu.
Rozmowy w aucie są jakieś takie łatwiejsze. Patrzysz w jakiś punkt na horyzoncie i nie możesz wyjść... :)
OdpowiedzUsuńOj tak, chyba brak możliwości ucieczki jest kluczem. Patrzy się przed siebie, a zarazem rozmawia na ważne tematy.
Usuń