Mając nóż na gardle napisałam pracę dyplomową praktycznie w tydzień, a w sumie to w dwa weekendy. Wysłałam do promotorki i z drżący sercem czekam na odpowiedź.
Praktyki też spisałam i zaniosę w środę. (dużo tego wyszło)
Dużo tego, ale jestem dobrej myśli, że uda się w terminie.
Dobrze, że J. i Z. dali mi pisać przez te 3 dni, które u Nich spędzam.
Praca dyplomowa w dwa tygodnie? Podziwiam, podziwiam:) Trzymam kciuki za zaliczenie:-)
OdpowiedzUsuńKciuki przydadzą się na pewno :) Dziękuję.
UsuńKciuki przydadzą się na pewno :) Dziękuję.
UsuńWow, gratuluje! ;)
OdpowiedzUsuń