Jednak nie wszyscy są burakami- NA SZCZĘŚCIE.
Otrzymuję wiele wspaniałych słów od rodziców dzieciaków.
Słyszę, że dzieci mnie lubią- co jest dla mnie najwspanialszą zapłatą za moją pracę.
Żadna podwyżka, czy premia nie wynagrodzi mi tego, co teraz słyszę od rodziców- bezcenne słowa, które nadają sens mojej pracy.
A teraz...wspaniały sms od ludzi, u których dorywczo pracuję- aż zabrakło mi słów- co mi się nie zdarza zbyt często.
Mieć poczucie, że ma się oparcie w obcych ludziach- bezcenne.
Po tylu latach pracy są dla mnie jak rodzina i mnie również tak traktują.
Gdyby ktoś mi powiedział 8 lat temu, że chwilowe zajęcie będzie trwało tyle lat i dzięki niemu zdobędę drugą rodzinę- nie uwierzyłabym.
Były sytuacje, dzięki którym mogłam się przekonać, że to nie pozory, że naprawdę są wspaniali, szczerzy i kochani.
Dzisiejsze wiadomości utwierdziły mnie w tym.
Łza się w oku zakręciła.
Jestem szczęśliwa, że mam takich ludzi koło siebie.
Co by to byl za swiat gdyby same buraki byly? Barszcz i tylko barszcz!
OdpowiedzUsuńZapewniam Cie, wielodaniowe danie zycie ma!
Wiem, że życie ma wiele smaków i dań, ale ostatnio z samymi burakami miałam styczność. ;)
Usuńto wspaniałe mieć takie osoby wokół siebie :)
OdpowiedzUsuńwreszcie optymistyczny post!
pozdrawiam
:) Wiem, że ostatnio marudzę, ale jakoś tak mi pod górkę ostatnio, choć nie myśl, że ciągle płaczę i smęcę- tu się wyżalę, żeby normalnie funkcjonować i uśmiechać się. :)
UsuńCudownie! Takie osoby nie tylko rozganiaja smuteczki, ale tez podnosza nasze poczucie wlasnej wartosci! :)
OdpowiedzUsuńDokładnie tak. :)
Usuń