Na kanapie siedzi leń... ale nie daje się. ;)
W chwilach gdy mam najwięcej pracy dopada mnie leń.
Totalnie mnie zniewala, a ja walczę, bo wiem, że muszę.
Zmęczenie daje we znaki, ciężko robi się coś konstruktywnego, uczy.
Od jutra śpię ciut dłużej i szybciej będę wracać- autko dziś wraca. :D
Lżejsza w portfelu o sporą sumkę, ale cóż począć, jak bez auta ani rusz teraz?!
Czas poszukać następcy za Srebrzystą Strzałę- ona już swoją rolę spełniła.
Z tym leniem mam to samo. ;)
OdpowiedzUsuńPrzyłączam się do leni. :/
Usuńdziewczynki idzie weekend :D będzie można leniuchować:)
OdpowiedzUsuńU mnie nici z leniuchowania. :-( Szkoła w weekend, a do tego egzamin jutro.
Usuń