środa, 22 października 2014

Październik ucieka.

Październik ucieka nieubłaganie. Już coraz więcej mokrych dni.
Nie mam czasu na nic.
Praca zjadała mi dotąd dużo czasu, teraz rozpoczął się kurs i szkoła, więc czasu, którego praktycznie nie było- zniknął całkowicie.

Dużo się działo- nie zawsze dobrego.
Były rozmowy i wyjaśnienia.

W pracy wieczny sajgon, dzieci dają mocno w kość, braki w kadrze też dają w kość.

Kurs- nowa lektorka prowadzi zajęcia w zupełnie inny sposób, ale bardzo mi pasujący, zmuszający do większego wysiłku, nie rozleniwia i motywuje w piątkowe wieczory.

Szkoła- rewelacja. Jestem zachwycona i zainteresowana, ale ciekawe jak to z czasem u mnie będzie, czy zachwyt nie zniknie. Pierwsze zajęcia spowodowały u mnie refleksję. Dały do myślenia, do rozłożenia pewnych rzeczy na czynniki pierwsze. Przeszłam załamanie w związku z obecną pracą- patrząc przez pryzmat informacji, które uzyskałam. Jestem nastawiona pozytywnie, choć dużo lęku we mnie siedzi.

W tym całym szaleństwie znalazłam chwilę dla siebie- poszłam do fryzjera. :) Teraz mam zupełnie inny kolor. :) Jestem zachwycona.


6 komentarzy:

  1. Rzeczywiscie duzo masz na glowie. :( Ale radzisz sobie. A nowy kolor wyglada super. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. :) Im więcej na głowie, tym lepsza organizacja chyba, a i tak nie mam innej opcji, niż radzić sobie. ;)

      Usuń
  2. Świetny kolor! :) Myślę, że sobie poradzisz, zawsze to robiłaś. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. :) Obym nie poległa, to będę zadowolona. ;)

      Usuń
  3. ciekawy kolor! :)
    życzę znalezienia więcej wolnego czasu dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Efekt farbowania na mocno zniszczonych włosach. :)
      Dziękuję, póki co bardzo marne szanse na to.

      Usuń