To kochanie jeszcze nie jest, ale przyzywczajenie jak najbardziej.
Angażuję się coraz bardziej.
Każdą wspólną chwilę chłonę z wielką przyjemnością.
Rozstania z Latającym są coraz bardziej bolesne- mało czasu mamy dla siebie.
Czas przyspieszył niesamowicie.
Planów w głowie milion.
Dużo rozmów.
Dużo ustaleń.
Jest dobrze.
Nawet bardzo dobrze.
Wreszcie.
I oby tak zostało.
I tego Ci życzę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję- nie dziękuję. ;) Niby nie jestem przesądna, ale jednak nie chcę zapeszać. :P
Usuń